Karakal Raw 120

Gram rakietą od dwóch miesięcy. Długo się wahałem między RAW 110 a Raw 130. Postawiłem na Raw 120 i to był strzał w dziesiątkę. Pierwsze randka z rakietą skończyła się kłótnią, ale z każdą kolejną coraz bardziej się dogadywaliśmy. Odpowiednio wyważona taka nie za ciężka nie za lekka. Uważam że bardzo dobra dla gracza chcącego szlifować swoje umiejętności techniczne podczas gry na każdym stopniu zaawansowania.

polecona mi jako uniwersalna rama praktycznie dla każdego gracza, o różnych poziomach umiejętności czy stylach gry. nie wiem czy z pewnością tak jest, ale akurat mi przypasowała, także bratu który czasem pożycza ode mnie sprzęt do squasha. rama po prostu w sam raz

Ta rama jest lepsza od mojej żony, Raw 120 zawsze wybacza wszystkie błędy, moja żona nigdy.

jestem zupełnym nowicjuszem. polecono mi ten model w sklepie jako dobry wybór dla początkujacych którzy chcą dobrej rakiety nie wydając przy tym fortuny. opłąciło się. gra się przyjemnie. im dłuzej gram tym bardziej jestem przekonany że lepiej wybrać nie mogłem. nie czuję potrzeby aby ją zmieniać, a wraz ze wzrostem moejgo ogrania na korcie rakieta wcale sprawia wrażenia jakby miała się nagle okazać za słaba, wręcz przeciwnie, jakby adaptowała się do mojego coraz wyższego poziomu@!

moja dziewczyna gra Crystalem, chciałem coś podobnego i znalazłem tańszy odpowiednik o nieco smuklejszej ramie. ogólenie rakieta bardzo grywalna, uniwersalna, sprawdzi się i przy technicznych uderzeniach, ale ma też w sobie wystarczająco mocy aby nie podchodzić z obawą do uderzeń spod końcowej ściany. Na plus ładne wykonanie i owijka, na minus brak pokrowca.

Nie sądzę, że w takiej cenie można kupić choćby zbliżoną jakościowo rakietę. Jest mega, doskonale leży w dłoni, uderza się bardzo dokładnie. Piłeczkę czuć na rakiecie, naprawdę świetna. Owijka lepka, więc świetnie się trzyma, nie rusza się przy mocniejszych zagraniach.

Po ograniu kilku rakiet (Carboflex 125, Dunlop Hyperfibre Revelation Pro, Harrow Vapor i kilku innych, mniej znanych) - ta okazała się być przedłużeniem ręki. Podobne wrażenie odnoszą moi znajomi, którzy po wypróbowaniu, przesiedli się na ten model. Trudno to opisać, ale ta rakieta po prostu nie przeszkadza i wywołuje wewnętrzny spokój podczas gry. Pomimo znacznego podobieństwa, do mocno reklamowanego Carboflexa 125 - jest moim zdaniem lepsza - lżejsza, bardziej manewrowalna, a jednocześnie łatwiej jest posłać piłkę w tył kortu. Być może to zasługa teoretycznie mniejszej główki. Można odnieść wrażenie, że inne rakiety może i są bardziej przewidywalne i zwarte, to jednak grając tą rakietą, zdobywam więcej punktów. To taki "kopciuszek" wśród rakiet :)